Trzecioosobowy
narrator
Stolica
Królestwo
Fior żyło swoim spokojnym rytmem. Co jakiś czas jednak ten niezwykły spokój
zakłócały hałasy z gildii Fairy Tail. To coś zniszczyli, to coś podpalili (a to
szczególnie). Tak była to gildia znana w całym królestwie. Jednak tym razem
mistrz gildii – Makarov nie przybył do budynku Rady Głównej w sprawie
zniszczej. Był to powód znacznie poważniejszy … Kiedy Makarov wszedł do pokoju gdzie
miało się odbyć spotkanie zobaczył, że mistrzowie trzech najsilniejszych gildii
już się zebrali. Lamia Scale, Blue
Pegazus i Fairy Tail. Na pozostałych krzesłach siedziało dziesięciu świętych
magów, a raczej tylko ci, którzy mogli
przybyć. Do tej grupy także należał Makarov.
- Dziękuję za
przybycie – zaczął mówić mężczyzna w wieku staruszka. – Zacznę od razu wyjaśniać o co chodzi … Na
wyspie Karata pojawiła się sekta, która próbuje aktywować starożytną broń, ze
znanych nam zapisków, możemy wyczytać, że została raz użyta … i zniszczyła
ćwierć ziemi. – wszyscy patrzyli się w osłupieniu. Pot spływał im z twarzy, nie
wiedzieli co powiedzieć – Dlatego, chcę was prosić o przysługę …
- Słuchamy …
- odezwał się Makarov
- O co
chodzi? – zapytał się głównodowodzący radą
- O to, że ja
chcę wiedzieć, dokładnie o co chodzi z tą bronią ? – złączył ręce i zaczął się
patrzeć na innych mistrzów gildii. Po chwili wszyscy zaczęli kiwać głowami w
oznace zgody.
- Dobrze,
więc … Chodzi głownie o to, że nie wiadomo co z nią chcą zrobić, a ni nie wiemy
dokładnie kto. Wiadomo tylko, że przewodzi im człowiek znany jako Mroczny
Książe. Ich zamiary na pewno nie są
szlachetne, dlatego trzeba ich powstrzymać. Czy słyszeliście o czymś takim jak
Grand Line ? – wszyscy spojrzeli na siebie, nie wiedzieli o co chodzi…- Jest to
miejsce skupienia największej ilości piratów.
Królestwo Fiore znajduje się dokładanie na granicy tej linii. Dzięki
specjalnym busolom, jesteśmy w stanie się tam poruszać – Magic Pose. Bardzo są
pomocne. To właśnie tam znajduje się ta wyspa. I zacznę znowu od prośby połączenia
trzech gildii i stworzeniu jednego zespołu, by powstrzymać Mrocznego Księcia od
wykopania owej broni i prosiłbym byście się dowiedzieli coś o niej samej.
Najprawdopodobniej na wyspie Hamiki widziano Mrocznego Księcia, dlatego
najpierw tam byście się udali. A teraz jeszcze jedna ważna. Proszę Fairy Tail
by wysłała na tą misję wszystkich Dragon Slayerów i dziewczynę, która dzisiaj
przybędzie do gildii.
- ??? –
Makarov bardzo się zdziwił prośbą. Popatrzył prosto na mężczyznę i próbował
odczytać z jego twarzy o co chodzi?
- Prosimy by
Dragon Playerzy wyruszyli, ponieważ … tak broń prawdopodobnie służyła do
pokonania Acnologii, a co do dziewczyny, która dzisiaj przybędzie … Nasza
wróżbitka – Kamitia wczoraj miała wizję, że ona ma związek ze smokami i musi z
wami wyruszyć … - umilkł. Patrzył na Makarova, który się zastanawiał.
- Zgadzam się
– odparł po chwili
Gildia
Jak zawsze w gildii huczało od
rozmów i bójek. Wszyscy, nawet najstarsi zachowywali się jak dzieci …
- Gray-sama Juvia
ma dla ciebie prezent … - wołała niebieskowłosa maginii.
- Hmm co tam
? – zapytał Gray
- Ubrania –
powiedziała do niego Erza
- O nie,
znowu !!! – i zaczął się ubierać, kiedy skończył wykonywać czynność, wrócił do
rozmowy – Co tam Juvio?
- Grey-sama
Juvia słyszała, że wszyscy Dragon Slayerzy mają wyruszyć na misję, a oprócz
nich mistrz wybierze jeszcze kilku magów, w tym pana Graya – odparła Juvia
- To dobrze …
gdyby ten płomyczek miałby iść na taką ważną misję, a ja miałbym zostać, to
chyba bym ich śledził. Dzięki Juvio…
- Juvia jest
szczęśliwa – po czym zemdlała, kiedy Grey się oddalił.
- Ciekawe,
kiedy ta zapalniczka wróci ? – zapytał się Erzy
- Oby jak
najszybciej …
- Cześć
wszystkim !!!! – krzyknął różowo włosy mag
NATSU
Wszedłem do
gildii, a zaraz za mną szła Lisanna i Happy. Kiedy byłem w środku zaczął iść w
moim kierunku Gray. Ale się napaliłem, zaraz go stłukę na kwaśne jabłko.
- Natsu, ty debi… - nie dokończył, stanął nagle w miejscu i
patrzył się na dziewczynę, która stała za mną. – Lisa…nna… Lisannna!!!! –
wszystkie rozmowy, kłótnie … cała gildia umilkła. W moim kierunku biegła
Mirajene, a Elfman stał pośrodku budynku i z drżącymi rękoma zaczął podchodzić.
- Lisanna, to ty ? – zapytała się Mirajene – to naprawdę
ty????? – w oczach zaczęły pojawiać się łzy
- Ja … jestem Lisanna, ale nic nie pamiętam sprzed 7 laty,
ja … - popatrzyła chwilę na białowłosą dziewczynę, która do niej podchodziła –
Mira… Mirajene ? – rzuciły się na siebie w objęcia. Zaraz do nich dołączył
Elfman. Łez nie było końców. Cała gildia zaczęła płakać … Wszyscy podchodzili
do niej i umówili jak się cieszą z jej powrotu ...
- Natsu? – podeszła do mnie Erza – To ty ją przyprowadziłeś?
- Tak – odpowiedziałem jej – Przez przypadek spotkałem ją
jak szukałem Igneela. Chciała dołączyć do Fairy Tail, a że przedstawiła się
jako Lisanna Strauss, więc postanowiłem ją zabrać ze sobą. – uśmiechałem się.
Cieszyłem się, że odnalazłem zaginioną siostrę. Mam nadzieję, że uda mi się
spotkać Lucy … Lucy … Opuściłem głowę do dołu. Posmutniałem …
- Coś się stało? – zapytała się zmartwiona Erza
- Nie, tylko przypomniałem sobie o dawnej przyjaciółce …
- Lucy … ?
- Tak, chciałbym ją kiedyś spotkać … - powiedziałem jej
- A ja chciałabym ją poznać … Może będziesz miał okazję …? –
spojrzałem na nią. Nie wiedziałem o co jej chodzi
- O co chodzi?
- Jak mistrz wróci wszystkiego się dowiesz … - i poszła
sobie, zostawiając mnie samego i bardzo ciekawego
- A TERAZ IMPREZA!!!!! – krzyknęli wszyscy. Poszedłem do
Graya i zaczęła się walka. Zaraz do mnie dołączył Elfman, i już niedługo potem
biłem się z Lokim , a potem to już sam nie wiem z kim… Zobaczyłem , że Lisanna
schowała się w kącie.
- Coś się stało ? – zapytałem
- Czuję …, że wróciłam do domu – uśmiechnąłem się do niej
szeroko. – Pomimo, że nic nie pamiętam …
- To nieważne, chodź się bawić – i pociągnąłem ją za sobą do
reszty towarzystwa. Zabawa trwała w najlepsze. – To jakiej magii używasz ? –
zagadałem po jakimś czasie, jak powoli wszyscy zaczynali się uspokajać…
- Jestem magiem gwiezdnych duchów, i przywołując je mogę się
z nimi łączyć. – i w tej chwili popatrzyła na Lokiego
- Coś się stało ?
- Eee nic… - i odeszła od stołu w kierunku tego kobieciarza,
biedaczka nawet nie wie w co się pakuje …bumm. Zacząłem się rozglądać.
Zobaczyłem Lokiego leżącego na ziemi, z wielkim siniakiem na głowie. No to
wreszcie dostał za swoje …
- Mistrz wrócił !!!- usłyszeliśmy krzyk
- Witaj staruszku – powiedziałem, kiedy wszedł do gildii.
- Mistrzu Lisanna wróciła – powiedziała do niego Mirajene.
Był zszokowany, ale po chwili się otrząsnął i krzyknął:
- WITAJ W DOMU!!!! – i się rozbeczał jak dziecko. Minęła
dłuższa chwila zanim się otrząsnął. – No dobra … - pociągnął kilka razy nosem,
a Mirajene podała mu chusteczki – Teraz wiadomości … - i znowu się popłakał –
Lisanna !!!!!!!!
- Mistrzu !-
krzyknęli wszyscy na raz
- Ale to takie cudowne !!!! – i dalej beczał jak dziecko –
Co się z tobą stało?
- Proszę już nie płakać. A co do tego to ja nie wiem. 7 lat
temu obudziłam się w lesie, niczego nie pamiętając. Wędrowałam przez kilka dni,
ale potem spotkałam mężczyznę, który zaprowadził mnie do sierocińca. Tam
spędziłam 5 lat, a potem wędrowałam do kraju szukając … siebie, aż wreszcie
pewnego dnia spotkałam Natsu. Jestem mu bardzo wdzięczna, że mnie tu
przyprowadził … do rodziny – podeszła do
niego Lisanna
- Ależ ty wyrosłaś … - i popatrzył się na jej piersi
- Mistrzu … - i stanęła nad nim Mirajene, pokazując twarz
diabła.
- Przepraszam – skomlał. Cała gildia zaczęła się śmiać … -
No tak teraz wiadomości. – stanął na blacie i wszyscy zaczęli go słuchać – W
skrócie. Szalony typek ze swoją bandą próbuje wykopać jakąś tam broń, która
może zniszczyć świat, największe trzy gildie w celu pokonania go i
zapobiegnięcia końca świata łączą się. Czyli to co zwykle. Ale tym razem mamy
parę warunków. 1) Wszyscy Dragon Slayerzy muszą iść, bo podobno ta broń służyła
do pokonania Acnologii 2) Dziewczyna , która dzisiaj powróci do gildii ma do
was dołączyć – i w tym momencie
popatrzył się na Lisanne – Niestety dziecko musisz iść. 3) Z nimi pójdą
oczywiście : Erza, Gray, Elfman, Gildarts,
Luvia, Levy, no i oczywiście Happy i
Carla.
- Neko, Neko – popatrzył na koty Gajeel – Czemu jestem
jedynym Dragon Slayerem bez kota – i załamał się …
- Ale Lisanna, nie może iść – krzyknął Elfman
- Tak rozkazała rada …
- Chrzanić radę !!!!
- krzyknęła Mirajene
- Ja nie jestem słaba!!!
- wrzasnęła Lisanna – A zresztą Elfman ze mną idzie, więc nic mi się nie
stanie … - wszyscy umilkli…
- No to idźcie …. – zaczął mówić mistrz – i zniszczcie
ich!!!!!
- ALE SIĘ NAPALIŁEM – krzyknąłem …
„Prawdziwym
szczęściem odnaleźć jest to, co zaginęło. Gdy tracimy nadzieję, tracimy
wszystko. Odnaleźć to co zginęło jest trudno, jednak mając nadzieję, ono samo
do ciebie przyjdzie i wtedy już nie dasz mu się zgubić ”Smocza Księga dział 3
rozdział 5 strona 653
„Wierząc,
że pewnego dnia osiągniemy szczęście, ludzie żyją pewną nadzieją. Jednak
nadzieję łatwo jest skruszyć i przemienić w chciwość. Dając ludziom poczucie
nadziei, my sami dajemy sobie oparcie. Tracąc ją zatracamy siebie i nie patrzymy
już na przyszłe szczęście, tylko szukamy szczęścia jak najbliżej siebie,
niestety raniąc przy tym innych.” Smocza Księga dział 3 rozdział 6 strona 764
Świetnie nie mogę się doczekać dalszej części. Jupiii Lisanna się odnalazła, no i Fairy Tail jak zwykle chrzani radę. Smutno mi się robi kiedy Natsu przypomina sobie o Lucy i momentalnie czuje ukłucie w sercu, nie mogąc zapomnieć dawnej przyjaciółki. To było słodkie kiedy Erza go pocieszyła ale prawidłowo zrobiła. No i już nie mogę doczekać się misji. A i Gajeel z tymi kotami, myślałam, że padnę ze śmiechu. W życiu nie zapomnę tej sceny z anime. To co życzę dużo weny :)
OdpowiedzUsuńNie moge się doczekać dalszej części! Tylko Szkoda,że takie krótkie ;((
OdpowiedzUsuńJa też nie mogę doczekać się kolejnej części
OdpowiedzUsuńMa-cha
Szykuja się misja i pewnie na niej spotkają Lucy :D W końcu będą szukać tej broni, a coś tam było o niej wspomniane :) Coraz bliżej spotkania Natsu i Lucy ^^
OdpowiedzUsuńZrobiłaś to zabiłaś mnie. Dlaczego nie bylo w tym rozdziale nalu :c
OdpowiedzUsuńA bo...ten tego :)
Usuń