NO TO MAM ZA SOBĄ TRZECIĄ CZEŚĆ JESZCZE TYLKO CZWARTA I JUŻ KONIEC, MAM NADZIEJĘ, ŻE MIŁO SPĘDZILIŚCIE CZAS CZYTAJĄC OPOWIADANIE, OBOK JAK ZAWSZE BĘDZIE ANKIETA, JAK SIĘ PODOBAŁ ONE SHOTE ZAPRASZAM DO OCENIANIA, TOBIE TO ZAJMIE KILKA SEKUND A DLA TO JEST NAPRAWDĘ WAŻNE :)
I PROSZĘ PATRZEĆ NA KALENDARZ, TAM SĄ WSZYSTKIE DATY KIEDY ZOSTAJĄ DODANE NOWE ROZDZIAŁY :)
I PROSZĘ PATRZEĆ NA KALENDARZ, TAM SĄ WSZYSTKIE DATY KIEDY ZOSTAJĄ DODANE NOWE ROZDZIAŁY :)
*************************
Z
jednego kąta do drugiego szedł Natsu, nie mogąc znaleźć chwili spokoju.
-
Gdzie ona może być ? – zapytał się Natsu, łapiąc za głowę. – Cholera! –
przeklną i uderzył w ścianę, odłamując kawałek.
-
Natsu-sama nie denerwuj się – próbowała go uspokoić Wendy
-
Wendy ma rację, nerwy nie pomogą w poszukiwaniu Lucy – powiedziała Erza
-
A nas denerwuje to twoje łażenie napaleńcu! – syknął Gray
-
Wszyscy się martwimy – do pokoju weszła Levy
-
Jest w więzieniu królewskim - wtrąciła
się Carla
-
CO?! Idziemy ! - Natsu wstał, ale za rękę złapał go Gray – Co robisz zamrażarko
?!
-
Ty jesteś taki głupi, czy tylko udajesz?
-
Co masz na myśli ?
-
Gray miał na myśli to, że wtargniesz tak sobie do pałacu, to zostaniesz
aresztowany ! – wytłumaczyła Erza
-
No i będę obok Lucy – powiedział szczęśliwy
-
Ty nic nie rozumiesz! Poczekaj ! – próbował go zatrzymać Gray
-
Puszczaj mnie!
-
ZACZEKAJCIE! – krzyknęła Carla i wszyscy zaprzestali kłótni – Mam plan, więc
przestańcie się kłócić jak małe dzieci! – wszyscy oczekiwali na plan i już się
do niej zbliżali by go wysłuchać – A więc…
W
tym samym czasie …
Lucy powoli otwierała oczy,
zobaczyła, że znajduje się w eleganckim pokoju. Podniosła się. Poczuła, że ją
boli głowa. Zaczęła się rozglądać i nagle jej wzrok utkwił w pewnym punkcie.
-
Sting ! – wypowiedziała to imię z jadem w ustach
-
Jakie miłe powitanie … kochanie …. – po tych słowach zaczął się do niej powoli
zbliżać. Był cały rozpromieniony, aż za bardzo. Lucy wstała z lóżka i próbowała dobiec do
drzwi. –Nie ładnie … - nie zdążyła, Sting złapał ją za nadgarstki i zaraz
położył na łóżku – Co się dzieje?
-
Może ty mi powiesz?!
-
Nie chcesz być ze mną ?
-
Nie!
-
Dlaczego?
-
Jeszcze nie wiesz?!
-
Nie, może mi wyjaśnisz?
-
Kocham Natsu! – mówiła szczerze, kiedy myślała o tym kogo kocha, jej serce
odpowiadało jedno imię „Natsu”
Gdy
księżniczka dźwięk serca usłyszy
Wszystkie
mury to imię skruszy
Otworzą
się wrota miłości
Przyniosą
chwile radości
Gdy
niebo rozświetli się na blask
Zobaczysz
nowy brzask
Robiąc
krok do przodu
Znajdujesz
próg swojego nowego domu…
-
NIE KOCHASZ GO!!!!! JA CIĘ KOCHAM! TY MNIE KOCHASZ! – wrzeszczał na nią Sting
-
Może i mnie kochasz, ale ja ciebie nie ! – Lucy próbowała się wyrwać, ale Sting
złapał ją mocno za nadgarstki i nie mogła się wyrwać. Zaczęły jej się już robić sine ślady, ale
chłopakowi nie przeszkadzało, że robi jej krzywdę.
-
Jak wolisz … - powiedział ze spokojem – I tak niedługo będziesz tylko moja, bo
… - zniżył się do jej ucha i szeptem powiedział – niedługo jego już nie będzie…
-
CO TY …?! – nie mogła już nic powiedzieć, bo jej usta zamknął swoimi. Wsunął język do jej ust. Ugryzła go.
-
TY SZMATO! – krzyknął, kiedy poczuł krew w swoich ustach, a potem spoliczkował
ją. Strasznie ją zapiekło, krzyknęła. – Zaraz będziesz krzyczeć! – Jedną ręką
złapał jej ręce i przycisnął do łóżka, a drugą rozerwał jej bluzkę. Jej górna
część ciała była naga. Czuła się zawstydzona i zażenowana. Zassał jeden sutek ustami, dziewczyna
krzyknęła. Drażnią ją, gnębił i powodował, że czuła się jak dziwka. Nie mogła
nic zrobić, chciała by Natsu ją uratował. Zaczęła płakać.
-
Natsu … - szepnęła cicho. Sting oderwał ją od niej.
-
Jak śmiesz … JAK ŚMIESZ WYPOWIADAĆ TO IMIĘ PRZY MNIE! – Zaczął okładać ją
pięściami po twarzy. Przestał dopiero gdy zauważył, że dziewczyna mocno krwawi.
Zdjął z niej całe odzienie. Była cała naga. Próbowała uciec, wiedziała co zaraz
się z nią stanie. Nie mogła się ruszyć. Po jej twarzy spływała krew. Sting
puścił ją i zaczął zajmować się odrzucaniem części swojej garderoby. Udało jej
się przewrócić, ale w tym czasie Sting skończył się rozbierać
-
Jak wolisz od tyłu to może być ! – przycisnął ją powrotem do łóżka. Pościel
zaczęła się robić czerwona od krwi. Można było ujrzeć na płótnie dokładne rysy
twarzy dziewczyny. Ale Stingowi to nie przeszkadzało. Zaczął się przygotowywać
do wejścia w nią. Robił wszystko powoli, chciał sobie dodać jeszcze więcej
przyjemności. Już był bardzo blisko, już przy niej, Przygotował się do dokonania
aktu …
-
LUCY! – usłyszała głos Natsu. Otworzyła oczy. Zobaczyła, że nad nią stoi
uśmiechnięty Dragon Slayer. Szybko wstała i rzuciła się mu w ramiona.
-
Natsu – wypowiedziała to imię ze szczęściem na ustach –Natsu, dziękuję. – objął
ją jeszcze mocniej. Ale zorientował się, gdzie są, wiec szybko oderwał się od niej.
-
Musimy uciekać! – powiedział do niej, już zaczął wstawać, gdy nagle Lucy
złapała go za rękę.
-
Zaczekaj ! – wstała i przybliżyła się do jego ust. Był mile zaskoczony całą tą
sytuacją, nawet bardzo. Dziewczyna wbiła się w jego usta. Na początku wyłupił
oczy, ale potem zamknął je oddając się chwili. Złapał rękoma jej twarz i oddał pocałunek. Lucy
zaczęła lekko poruszać ustami. Pocałunki stawały się coraz bardziej namiętne.
Nagle, usłyszeli hałas i oderwali się od siebie. Natsu i Lucy zarumienili się.
-
Eee, co to było ? – zapytał zdezorientowany chłopak
-
Kocham cię! – wyznała Lucy, po czym pobiegła przed Natsu. Nawet nie wiedziała
jak cenne było wypowiedzenie tych dwóch prostych słów. Serce chłopaka zaczęło
coraz mocniej bić. Czuł, że jego moc się coraz bardziej zwiększa. Jego magia
wiruje, bo usłyszał, to na co czekał całe swoje życie.
Gdy smok usłyszy słowa te dwa
Rozpocznie się jutrznia krwawa
Lecz moc zdobyta
Będzie jak tarcza nabyta
Obroni siebie i miłość
By żyć całą wieczność
W tym czasie …
-
Kurcze, musiał mi ktoś przeszkodzić ! – zezłościł się na siebie Sting. Zawody
już trwały, kiedy ostateczna rozgrywka się zaczęła on schował się by czekać na
odpowiedni moment i zaatakować Natsu i … go zabić. Spojrzał na ekran. Zobaczył,
że zostało już niewielu zawodników, jednak zdziwiło go, to kto wygrywał. Fairy
Tail było na miejscu pierwszym i zdobywało coraz więcej punktów. Teraz miał dwa
powodu by pokonać Natsu. Wiedział, że musi cierpliwie czekać. Fairy Tail – 5,
Sabertooth – 1. Wstał i ruszył przed członków Fairy Tail. Szedł powoli, bo był
pewny wygranej ze zmęczonymi magami. Już czuł się zwycięzcą. Jednak gdy ich
ujrzał, padł na kolana. Ich wzrok przeszył jego najskrytsze części duszy.
Zdołał tylko powiedzieć
-
Nie dam rady – i te słowa zakończyły … wszystko. – „Nie ma go … Nie ma …”
-
FAIRY TAIL ZWYCIĘŻYŁO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! – rozległy się
krzyki i piski szczęścia. Przegrał w tak żenujący sposób. Nie spotkał nawet
Natsu.
-
Gdzie on jest ?! – zapytał się Erzy – Natsu!
-
Poszedł po Lucy. – kiedy dziewczyna odpowiedziała mu, jeszcze bardziej krew
zaczęła w nim buzować. Był wściekły … na
samego siebie.
Kilka minut później
-
Lucy …- zaczął mówić chłopak do dziewczyny – Kocham cię ! – uśmiechnął się
szeroko, po czym opuścił twarz do dołu, by dziewczyna nie mogła zobaczyć
rumieńców.
-
Hahah – zaśmiała się dziewczyna, ale była szczęśliwa. Natsu złapał ją za rękę i
już biegli mając dłonie splecione ze sobą. Musieli szybko uciekać, bo wiedzieli, że ktoś
może … ktoś … może za nimi biegnąć. Szybko mknęli przez ulice stolicy Fiore.
Ludzie się na nich patrzyli, ale oni nie zwracali na nich uwagi. Byli
szczęśliwi, nawet jeśli to było chwilowe szczęście. Udało się im bez problemu
dotrzeć do areny. Weszli do hotelu i zaraz udali się do pokoju. Usiedli na
łóżku, Lucy chciała wiedzieć …
-
A tak w ogóle, to dlaczego zostałam porwana ? – zapytała się Lucy
-
Carla miała wizję … Powiedziała, że pojawi się jakiś mag, który będzie chciał,
w ofierze dziecko gwiazd. – na początku jeszcze uśmiechnięty chłopak nie
zauważył wagi słów, ale potem otrząsnął się. Nie wiedział co zrobił mówiąc jej
to w ten sposób. – Przepraszam
-
Nie przepraszaj. Ja…. – Lucy pokręciła
głową, ale była wystraszona, gdzieś w jej sercu, coś ją zakuło.
-
Co się stało ?
-
Ja nie … - Natsu zbliżył swoją dłoń do jej twarzy i poczuła, że wytarł jej łzę.
-
Powiedz…
-
Sting … próbował mnie zgwałcić podczas snu … -
powiedziała to, po czym opuściła i rozpłakała się. Natsu przytulił ją.
-
Już dobrze jesteś bezpieczna ze mną. Teraz jesteśmy razem … - głaskał ją po
głowie
-
Tak … razem … Dziękuję, że mnie uratowałeś. Ale… - nagle zdała sobie sprawę z
jednej rzeczy – A turniej! – zatkał palcem jej usta
-
Ty jesteś ważniejsza! Ja cię zawsze
ochronię! Nawet za cenę życia ! Kocham cię! Jesteś całym moim życiem ! Kocham
cię! – był blisko niej. Bardzo blisko.
Pocałował ją delikatnie w usta i oddalił się.
-
Jeszcze raz … - szepnęła Lucy. Posłuchał się
i jeszcze raz musnął jej usta. Potem drugi i trzeci raz… pocałunki
stawały się coraz bardziej namiętne. –
Natsu, ja … chcę tego … - zarumieniła się, a zaraz po niej chłopak, ale nie za
bardzo się sprzeczał bo zaraz…
Ciąg dalszy nastąpi …
Nie byłabyś sobą, gdybyś to dokończyła prawda?
OdpowiedzUsuńxd
Ale...
TO BYŁO ZAJEBISTEEEE !!!
Gihihihi...szykuje się 18+ :D
Ale...szkoda, bo już raczej wiadomo jak to się skończy.
Chociaż....
Nie dobra nie będę tu spamować moimi domysłami >.<
To było...wiem że to głupio zabrzmi ale to było
SŁODKIE !!
Oczywiście, nie licząc próby gwałtu (nie miałabym nic przeciwko, gdybyś to trochę pociągnęła xd)
I te wyznania *.*
Już nie mogę się doczekać zakończenia :D
Pozdrawiam :D
Co to miało być >///< ja chcę 4 część. Piszesz naprawdę dobrze aż ci zazdroszczę , życzę dużo weny.
OdpowiedzUsuńAri chan
będzie już niedługo obiecuję :)
UsuńProszę dodaj już część 4! ^-^
OdpowiedzUsuńCzęść czwarta jest na innym blogu, a w zasadzie cały one-shot jest na innym blogu.
UsuńSerdecznie zapraszam:
http://smocze-krolestwo.blogspot.com/2014/01/wybranek-serca-natsu-x-lucy-x-sting-18.html
Te sny, są czasem piękne, a czasem takie, że nie chce, nie mogę ich czytać, ale to nie znaczy że nie przeczytam, chce przeczytać 4 cześć mimo że wiem że to natsu zwycięży (prawda (?)) ale nie chce sama sobie rozbić spojlerki i nie chce o tym myśleć lecę czytać dalej bo musze. :*
OdpowiedzUsuń4 cześć jest w całości na innych blogu,k więc tylko tak ostrzegam ;)
Usuń